La Roche - Posay - testujemy nowy podkład
Przyznam,
że zdecydowanie preferuje dermokosmetyki. Naturalne, najlepiej bez parabenów,
niealergizujące. Zwłaszcza teraz, gdy jestem w ciąży, stałam się bardziej
wyczulona. Chciałam użyć słowa odpowiedzialna, ale to brzmi tak pompatycznie. Jestem
więc stałym klientem sieci Superpharm. Nie tylko ze względu na liczne promocje
cenowe, ale również doradztwo konsultantów kosmetycznych w części aptecznej
oraz duży wybór dermokosmetyków i możliwość otrzymania próbek kosmetyków, które
mnie interesują.
Tak
dostałam książeczkę La Roche - Posay, w którym znalazłam podkład TOLERIANE
TEINT. Mam cerę mieszaną, z problemami o nierównym kolorycie, jednocześnie
wymagającą nawilżenia.
Mój podkład nie może zostawiać efektu maski, ani
zapychać porów.Podkład
La Roche - Posay poprawia wygląd mojej cery, ujednolica ją, pokrywając niedoskonałości.
Posiada również właściwości kojące. Skóra jest gładka, miła w dotyku, nie
pozostawia również śladów na ciuchach. Łatwo się rozprowadza. Byłam zdziwiona
jego wydajnością, na prawdę niewielka ilość wystarczy, by osiągnąć efekt
naturalnego makijażu. Podkład pozostawia uczucie komfortu. Poza tym posiada
ochronę przed promieniowaniem UV SPF 25, o czym często zapominamy zimą. Jednakże,
co dla mnie najważniejsze - nie ma
środków konserwujących i jest bezzapachowy. Minusem może wydawać się dostępność
jedynie 4 kolorów, ale wierzcie mi świetnie dopasowuje się do kolorytu skóry.
Absolutnie nie miałam problemu z doborem właściwego.
Zdecydowanie
polecam,
5 komentarze
O jaaaa! :) Super pomysł na artykuł, świetne zdjęcia i chyba czytasz mi w myślach, bo właśnie od jakiegoś czasu przymierzam się do zakupu podkładu, który nie ma parabenów i ma wysoki filtr, a nie mogłam znaleźć odpowiedniego :) - z nieba mi spadłaś tym artykułem :)!
OdpowiedzUsuńniezmiernie mnie cieszy, że mogłam pomóc - właśnie taki był mój zamiar. Uwaga na cenę - można za niego słono przepłacić ale jak się poszuka... :D
UsuńEFEKT WOW:):)
OdpowiedzUsuńTeż próbuję przestawić się na dermokosmetyki i zastanawiałam się nad tym podkładem, z ciekawością przeczytałam recenzję :-)
OdpowiedzUsuńW ciąży mi bardzo odpowiadał. Kocham krem nawilżający tej marki. Dziś, gdy królują upały niestety się nie trzyma najlepiej. Ale mam zupełnie inną cerę niż wówczas, a mój podkład przeleżał otwarty chyba za długo, bo jakieś pół roku. Z pewnością jednak działa to lepiej na cerę. Jak się przyzwyczaisz do naturalnych kosmetyków, te normalne będą Ci się wydawały bardzo sztuczne.
Usuńpozdrawiam ciepło