BOUDOIR DIVA
Jest początek roku, a to oznacza, że Walentynki za pasem. Chciałabym
Wam zaproponować niekonwencjonalny prezent dla ukochanego. W sumie, to też
Panowie mogą wykupić takie "cudo" dla swojej lubej. Mówię o tzw.
sesji buduarowej. Tak na marginesie. To nie jest żadna kampania promocyjna, a
ja nie mam żadnych korzyści, z opisywania fotografa.
W sesji uczestniczyłam w zeszłym roku. To był mój prezent od męża na
30-ste urodziny. Odkąd pamiętam byłam bardzo nieśmiałą i zakompleksioną
dziewczyną, która marzyła o tym, by poczuć się pięknie i kobieco. By poczuć się
pewną siebie. Taka sesja chodziła mi po głowie już od bardzo dawna. Nie miałam
jednak odwagi, by wykonać nawet telefon.
Okazało się, że mąż jest dobrym słuchaczem. Abym poczuła się bardziej komfortowo poprosił, bym sama wybrała fotografa. Przejrzałam w internecie kilkadziesiąt zdjęć. Postawiłam dwa warunki, by fotografem była kobieta, a jej dorobek artystyczny odpowiadał moim walorom estetycznym. I tak mój wybór padł na Julitę Pająk. Przemiła dziewczyna, obdarzona wielkim talentem, która przeniosła mnie w inny świat. Julita mieszka w Krakowie, więc nie byłam pewna, czy to wypali. A bardzo mi zależało. Tylko jej zdjęcia do mnie przemawiały. Okazało się, że jest bardzo elastyczną osobą, a do tego często odwiedza okolice Łodzi. Ustaliłyśmy szczegóły mailowo i telefonicznie.
Okazało się, że mąż jest dobrym słuchaczem. Abym poczuła się bardziej komfortowo poprosił, bym sama wybrała fotografa. Przejrzałam w internecie kilkadziesiąt zdjęć. Postawiłam dwa warunki, by fotografem była kobieta, a jej dorobek artystyczny odpowiadał moim walorom estetycznym. I tak mój wybór padł na Julitę Pająk. Przemiła dziewczyna, obdarzona wielkim talentem, która przeniosła mnie w inny świat. Julita mieszka w Krakowie, więc nie byłam pewna, czy to wypali. A bardzo mi zależało. Tylko jej zdjęcia do mnie przemawiały. Okazało się, że jest bardzo elastyczną osobą, a do tego często odwiedza okolice Łodzi. Ustaliłyśmy szczegóły mailowo i telefonicznie.
Denerwowałam się już na dwa dni przed, ba na tydzień przed. Podczas sesji też towarzyszył mi stres. Nie umiałam się wyluzować. Zabrakło wina, które Julita zawsze zapewnia. Ja jednak byłam już w pierwszym trymestrze ciąży. Napięcie odpuściło mnie dopiero, kiedy wyszłam na zewnątrz i wsiadłam do auta. Byłam cała rozemocjonowana i podekscytowana. Czułam się, jakbym fruwała ponad ziemią.
Ta euforia narastała z czasem. Nie mogłam doczekać się efektów. Najpierw
dostałam próbki zdjęć. Były świetne. Nie mogłam doczekać się reszty. Niczym
mała niecierpliwa dziewczynka pisałam do Julity, kiedy będą gotowe zdjęcia.
Pewnie miała mnie już biedaczka dość. Efekt był powalający.
Każdej kobiecie polecam takie
przeżycie. Magiczna chwila z przepięknymi konsekwencjami w postaci pamiątki na
całe życie. Dostałam niezapomniany prezent. Wy też możecie podarować komuś
piękny prezent ofiarując mu taką sesję. Julita robi nie tylko sesje buduarowe,
ale również kobiece, glamour, rodzinne, brzuszkowe, noworodków oraz bajkowe!
Sami zobaczcie jej twórczość.
Z wiadomych względów mogę Wam zaprezentować jedynie malutką część moich zdjęć.
Z wiadomych względów mogę Wam zaprezentować jedynie malutką część moich zdjęć.
10 komentarze
Córcia jesteś piękna, jak zawsze, od samego początku...
OdpowiedzUsuńdzięki Tatko! na Ciebie zawsze mogę liczyć! <3
UsuńPiękna kobieta i piękne zdjęcia :) Oh, narobiłaś mi ochoty na taką sesję :)
OdpowiedzUsuńheheheh kochana polecam zdecydowanie :D cudowne przeżycie, mega uczucie i piękna pamiątka! jak już mnie życie pomarszczy, wyciągnę zdjęcia i pochwalę się wnuczkom, jaką fajną babkę mają :D
UsuńMadziu, zdjęcia piękne! A zdradzisz np.jak dlugo taka sesja trwa? Gdzie jest robiona? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoja sesja trwała około godziny. Przyjaciółka Julity udostępniła nam swoje piękne wnętrza, jednak zwykle takie sesje odbywają się w studio fotografa, ekskluzywnych wnętrzach hotelowych, plenerze, czy w Twoim domu. Jak wolisz, gdzie bardziej komfortowo się czujesz. Sesja też może trwać dłużej, jeśli jest u Julity w Krakowie. Wówczas masz dodatkowo w cenie makijaż, fryzurę i winko na odwagę. Przekonałam? :D
UsuńPrzeczytanie takiego posta, to sama przyjemnośc. Dziękuję Ci pięknie, że mi zaufałaś i mogłam wykonac dla Ciebie sesję. Jestem pewna, że to nie było nasze ostatnie spotkanie! pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńCała przyjemność bo mojej stronie :D szykuj się na wiosnę bo mi bunio rośnie :D oby była piękna i ciepła pogoda na sesję w plenerze :D
UsuńPrzepiękna sesja, delikatna kobieca, rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję! efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania :D
Usuńserdecznie pozdrawiam!