LYING GAME
No dobrze. Wiem, że od dłuższego czasu mnie tu nie ma. Po pierwsze nie miałam ostatnio weny twórczej do pisania. Pochłonęło mnie moje maleństwo, przygotowanie wyprawki, szkoła rodzenia i organizacja baby shower. Do tego doszły wizyty u lekarzy, badania, spotkania z moimi kochanymi koleżankami i... serial :) Tak, znów dałam się wciągnąć. Dawno nic nie oglądałam. House of Cards, o którym Wam pisałam w poście Moja serialomania jakoś nie do końca mi przypasował. Potrzebowałam czegoś na odmóżdżenie. Muszę się przyznać, że mam słabość do filmów i seriali dla nastolatków. Nie wiem czemu. Po prostu lubię to i już. Na szczęście wiem, że nie jestem w tym sama. Mój wybór tym razem padł na THE LYING GAME.
No i zniknęłam. W dwa dni obejrzałam pierwszą serię. Siedziałam nawet do 2 w nocy! Mąż się ze mnie nabijał, a ja nie mogłam się oderwać. Ciekawa byłam co będzie dalej. Znacie to uczucie?
Serial opowiada o bliźniaczkach Sutton i Emmie, które zostały rozdzielone tuż po narodzinach. Jednej się poszczęściło, żyje w bogatej rodzinie i niczego jej w życiu nie brakuje. Powiedziałabym nawet, że dostała nazbyt wiele. Druga nie ma tyle szczęścia. Ląduje w rodzinie zastępczej, z okropną matką, która bierze pod swoje skrzydła niechciane dzieci tylko dla pieniędzy i obleśnym bratem. Dziewczyny odnajdują się po 16 latach i postanawiają odszukać swoją biologiczną matkę. Emma ucieka ze swojej patologicznej rodziny i zastępuje siostrę bliźniczkę, podczas gdy ta wyjeżdża za tropem matki. Nic jednak nie jest proste. Tajemnica goni tajemnicę, a sprawy coraz bardziej się komplikują bowiem siostry nie chcą się ujawniać, dopóki nie dowiedzą się prawdy o sobie. Tymczasem Emma dowiaduje się prawdy o swojej siostrze, która okazuje się być do niej podobna tylko wyglądem, naprawia jej błędy, poprawia relacje z rodziną i przyjaciółmi, rozkochuje w sobie też jej chłopaka. Robi się też coraz bardziej niebezpiecznie.
Uwielbiam ten serial. Z zaciekawieniem czekam na dalszy rozwój akcji, której w żaden sposób nie jestem w stanie przewidzieć. Już ściągnęłam drugą serię. O zgrozo, okazało się, że została zakończona na dziesiątym odcinku, ze względu na niską oglądalność. Na samą myśl mi przykro. Zmykam więc oglądać dalej. Znacie może ten serial? Podobał Wam się?
M.
4 komentarze
Nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałam jakiś serial. Jestem do tyłu z wszystkimi moimi ulubionymi. Nie mam zwyczajnie na to czasu:( a szkoda...
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale. Ja wykorzystuję czas na zwolnieniu, stąd więcej czasu i luzu, z czego bardzo się cieszę. Tylko wiesz, jak to jest. Jak zaczniesz coś oglądać, to i czas się znajdzie. Choć następnego dnia może być problem ze wstaniem :)
UsuńTeż uwielbiam seriale dla nastolatek :) W ciąży obejrzałam ich mnóstwo, teraz też staram się od czasu do czasu. Trochę wstyd, ale co zrobić jak lubię :) Lying game też obejrzałam :)
OdpowiedzUsuńO matko! Dziękuję Ci za ten komentarz :) Już z kumpelą myślałyśmy, że jesteśmy jakieś świrnięte :P ale my naprawdę lubimy high school- właśnie dorwałam książkę na półce "dla nastolatków" :P
UsuńW "Lying game" byłam zrozpaczona, gdy się skończyło w trakcie :(