Dary anioła czyli o aniołach i demonach
Nie wiem czemu, ale zawsze miałam słabość do opowieści o wampirach. Zaczęło się od "Wywiadu z wampirem". Książki Anne Rice zawsze były dla mnie porywające: "Wampir Lestad" czy "Pandora" wciągnęły mnie bez reszty. Uwielbiam, gdy wampiry snują swoje opowieści życiowe, no bo przecież jest co opowiadać, gdy jest się nieśmiertelnym. Potem był "Zmierzch". Kompletnie zakochałam się w Edwardzie. Z resztą pewnie nie ja jedna.
W zeszłym roku obejrzałam "Miasto Kości". Byłam w ciąży i nudziło mnie już oglądanie seriali, a kryminały mi nie wchodziły. Okazało się, że film nakręcono na podstawie powieści Cassandry Clare. Spodobał mi się bardzo, jednak książka okazała się być sto razy lepsza. Ma o wiele lepiej zarysowane postaci, szerszą fabułę, szybką akcję bez żadnych zbędnych opisów, cudny wątek miłosny, w zasadzie trójkąt, pięknie ukazaną przyjaźń, a świat stworzony przez Cassandrę jest niewiarygodnie spójny i wciągający.
W opasłych tomach (a jest ich aż pięć, a szósty powinien ukazać się we wrześniu) znajdziecie nie tylko wampiry, wilkołaki, demony i czarodziejów, ale również inne postacie, wymyślone przez samą autorkę, mianowicie Nephilim - Nocnych Łowców. Stworzonych tysiące lat temu pół ludzi - pół aniołów. Rasę, która pozostając w ukryciu, strzeże ludzi przed demonami, przestrzegając praw nadanych przez ojca stworzyciela - Anioła Razjela. W ich obowiązkach wspierają ich Cisi Bracia, zakonnicy mający zaszyte
oczy i usta, którzy rządzą Miastem Kości (tytuł pierwszego tomu sagi) - nekropolią wszystkich zmarłych Nocnych Łowców, znajdującej się pod
ulicami Manhattanu. Bracia nie tylko prowadzą archiwa wszystkich Łowców Cieni, jacy kiedykolwiek żyli, ale również potrafią zaglądać w głąb umysłów, porozumiewają się telepatycznie i strzegą
trzech boskich przedmiotów, które Anioł Razjel powierzył swoim
dzieciom: Miecza, Lustra i Kielicha. Ten ostatni zaginął, a plotki głoszą, że powraca zbuntowany łowca Valentine. W sam środek wrzawy wrzucona zostaje z pozoru zwykła nastolatka Clary, która w pewien gorący sierpniowy wieczór jest świadkiem zabójstwa. Zabójstwa, którego nie powinna nawet zauważyć. Właśnie. Bo nephilim jest niezauważalny dla zwykłego przyziemnego. Ale nie dla Clary. Okazuje się, że Clary nie jest tym, za kogo się uważa. Tak właśnie zaczynają się kłopoty głównej bohaterki.
Książka pochłonęła mnie bez reszty. Czwarty tom czytałam nawet podczas porodu. No dobra, w pierwszej fazie i to zaledwie kilka stron. Potem za bardzo skurcze bolały, ale początkowo miałam 10 minut, więc... Piątą część czytałam, gdy urodziła się już Maja. Jak tylko zapadała w sen. Nawet po jednej stronie. Nie umiałam się powstrzymać. Teraz z niecierpliwością czekam na wrzesień, kiedy wyjdzie szósty tom.
15 komentarze
Miło wiedzieć, że są jeszcze entuzjaści czytania. O moich wakacyjnych (choć nie tylko) typach dowiesz się tu http://zakreconybelfer.blogspot.com/2014/07/wakacyjna-lista-lektur.html zaprazsam :)
OdpowiedzUsuńWitam po drugiej stronie mocy - w świecie fantasy i paranormal romance ;) Aż mi narobiłaś chrapki na tą serię :)
OdpowiedzUsuńHehe Ania jest 100 razy lepsza od Zmierzchu. Postacie z charakterem. Jest akcja a nie oh kocha czy nie kocha. Uwaga wciąga! :)
UsuńOh, czyli dokładnie to co lubię :)!
UsuńJutro o 12 obrona - proszę o trzymacie kciuków!:):)
OdpowiedzUsuńKochana będziemy :) Wszystkie cztery! I posyłamy kopa na szczęście :) A teraz proszę się wyluzować jak lubisz najbardziej :) Walnąć lampkę wina/kufel piffka, iść na spacer/do kina, zapalić świeczuszki i przytulić do narzeczonego czy co tam lubisz :)
UsuńPowodzonka!
Mnie najbardziej relaksują kryminały ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA co czytasz? Też bardzo lubię. Na studiach zaczytywałam się w Agathe Christie, teraz Camille Läckberg.
UsuńZarówno kryminały skandynawskie jak i te Joanny Chmielewskiej. Wciągam nosem wręcz ;)
UsuńHej, bardzo podobaja mi sie twoje wpisy dlatego, ze nie owijasz w bawelne i piszesz jak najbardziej prawdziwie i to mi sie podoba. Sama nie mam jeszcze dzieci ale kiedys mam nadzieje, ze sie doczekam. Za to bardzo lubie czytac o tym co mnie kiedys moze czekac. A co do Darow Aniola to ja przeczytalam najpierw ksiazki i bardzo mi sie spodobaly i z niecierpliwoscia czekalam na film, ktory niestety mnie rozczarowal. Choc zwykle tak jest, ze film jest gorszy od ksiazki. Moze zainteresuja cie juz takie slawne tytuly jak Gra o Tron czy Igrzyska Smierci. Oba doczekaly sie juz ekranizacji GoT w serialu a Igrzyska w kinowej wersji wiec zawsze mozna porownac:-D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Anitkka bardzo Ci dziękuję. Staram się być autentyczna w tym, co robię. W końcu to blog osobisty :) więc uważam, że powinno być jak najwięcej mnie :)
UsuńIgrzyska faktycznie oglądałam, nawet nie wiedziałam, że są na podstawie książki. A o Grze o tron słyszałam same dobre opinie - specjalnie nie oglądam serialu, może na książkę się kiedyś skuszę :) Też wolę książki - dobrze zekranizowany był dla mnie tylko Harry Potter :P
Cieplutko pozdrawiam :)
Niedawno koleżanka bardzo mi polecała tą serię. P.S. Zmierzch uwielbiam ^^
OdpowiedzUsuńTo jest dużo lepsze od Zmierzchu. Lepiej zarysowane postacie, akcja i o wiele lepsze pióro. Bardziej wyrafinowane słownictwo. Półka wyżej zdecydowanie
UsuńO czyli koniecznie trzeba przyjrzeć się bliżej tym tomom :)
UsuńNie zauważysz kiedy sięgniesz po kolejny :)
Usuń