Urodzinowy torcik Gazeli
Nie byłabym sobą, gdybym na 30-ste urodziny mojego męża nie wyszukała jakiegoś wspaniałego przepisu i nie upiekła czegoś sama. Tort Rocher wypatrzyłam już dawno na blogu Doroty Świątkowskiej. Wydawał się wyzwaniem, ale na takie urodziny marzyłam o tym, by zrobić coś wyjątkowego. Tort musiał być pyszny i robić imponujące wrażenie. I udało się! Śpiewająco! Po prostu niebo w gębie. Smakuje, jak moje ukochane Ferrero Rocher. A kto ich nie lubi? Jest bardzo słodki, toteż wszystkim wiecznie odchudzającym się radzę dalej nie czytać wpisu. To jest coś dla prawdziwych słodyczowych potworków, osób które uwielbiają słodkości, a przy tym doceniają wkład i talent kucharza. Bardzo trudny nie jest. Za to niezwykle czasochłonny. Zleciała mi na nim cała sobota. Ale warto było! Oj warto! Wykonanie jest też dość kosztowne, bo potrzebujecie słoik Nutelli i duże opakowanie Ferrero Rocher, lecz mina rodziny przy pierwszym kęsie - bezcenna :)
6 białek
1 i 1/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1,5 szklanki zmielonych orzechów laskowych, podpieczonych na patelni
30 g gorzkiej czekolady
Składniki na krem:
400 g serka mascarpone, schłodzonego
400 g nutelli
100 g mlecznej czekolady, roztopionej w kąpieli wodnej
0,5 szklanki zmielonych, podpieczonych orzechów laskowych
Składniki na czekoladową polewę:
70 g mlecznej czekolady
70 ml śmietany kremówki (30 lub 36%)
Dodatkowo:
pralinki Ferrero Rocher (koło 11-12 szt.)
3-4 pokruszone wafelki do lodów
Wykonanie:
- Zaczynamy od bezy. Ubijamy białka jaj na sztywno. Pod koniec ubijania dodajemy cukier, ale bardzo stopniowo, łyżka po łyżce, cały czas ubijając. Następnie mąkę ziemniaczaną. Ponownie zmiksujemy. Do masy delikatnie dodajemy startą na najdrobniejszej tarce gorzką czekoladę oraz podprażone wcześniej orzechy. Całość mieszamy szpatułką.
- Następnie przygotowujemy sobie papier do pieczenia poprzez odrysowanie trzech okręgów o średnicy około 23 cm. Na nie wykładamy naszą masę bezową. Wyrównujemy i wkładamy do piekarnika na godzinę i 15 minut. Pieczemy z termoobiegiem w temperaturze 150ºC wszystkie blaty równocześnie.
- Po upływie tego czasu wyjmujemy nasze blaty z piekarnika i studzimy.
- Teraz zabieramy się za masę. W misie umieszczamy serek mascarpone wraz z nutellą i miksujemy do momentu otrzymania gładkiej masy. Następnie dodajemy lekko przestudzoną czekoladę, którą wcześniej musicie rozpuścić w kąpieli wodnej. Miksujemy do gładkiego kremu. Potem dodajemy orzechy i te już mieszamy łyżką. Masę przykrywamy folią spożywczą i schładzamy w lodówce do lekkiego zgęstnienia.
- Na naczynie, na którym chcemy zaserwować nasz tort (duży talerz bądź patera) wykładamy pierwszy blat i układamy na przemian blat, warstwa kremu, blat, warstwa kremu... Krem nakładajcie oszczędnie, aby starczyło Wam jeszcze na boki tortu. Całość wkładamy na kilka godzin do lodówki.
- Gdy tort nam się chłodzi przystępujemy do przygotowywania polewy czekoladowej, która jest dziecinnie prosta. Zagotowujemy bowiem do wrzenia śmietanę kremówkę, zdejmujemy z palnika i wrzucamy do niej połamaną czekoladę. Mieszamy do rozpuszczenia czekolady. Powinien powstać gładki sos, który również wstawiamy na chwilę do lodówki, aby nieco zgęstniał.
- Schłodzony tort oblewamy czekoladową polewą. Na wierzchu delikatnie układamy pralinki Ferrero Rocher, tak aby nieco zatopiły się w polewie, a boki tortu obsypujemy pokruszonymi wafelkami do lodów.
- Tak przygotowany tort wstawiamy do lodówki. Najlepiej na całą noc, aby polewa pięknie zastygła, wówczas tort pięknie się pokroi :)
14 komentarze
No na taką okazję to można było zaszaleć:D
OdpowiedzUsuń:*:*:*
M
Nawet trzeba było :) Szaleliśmy już od środy :)
UsuńSzkoda, że nie dodałaś zdjęć torciku po przekrojeniu...
OdpowiedzUsuńKaś
Ojej, ale mam zaraz to nadrobię! :)
UsuńWygląda przepysznie i pewnie jeszcze lepiej smakuje :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Polecam wypróbowania własnych sił.
UsuńChce! Musze go mieć! Co ja mówię, muszę go zjeść! ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://followthefashion-blog.blogspot.com/
Anetka dziękuję za odwiedziny, ale bardzo proszę o niepozostawianie spamu. W opcjach możesz wybrać podpis jako nazwa URL - wówczas tworzy się link do Twojego bloga
UsuńPozdrawiam
skusiłabym się na cienki kawałek pięknego tortu, do porannej gorzkiej kawy w sam raz.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że w taki dzień, jak dziś aż żałuję, że nie mam go w lodówce :(((
UsuńJeśli będę kiedyś robić ten pyszny torcik kupię dwa opakowania ferrero - jedno napewno zjem w trakcie przygotowywania nie mogąc się opanować. A jeśli byłby to torcik rafaello ze sklepu musiałabyn wyjść z jeszcze większą ilością opakowań :)
OdpowiedzUsuńTort wygląda niczym z reklamy, masz świetną rękę do kucharzenia, zazdroszczę!;)
Ty też masz fioła na punkcie Ferrero? Ja też je uwielbiam :) Mniam, mniam :) A torcik cały smakuje jak to Ferrero więc dla Ciebie będzie idealny.
UsuńBardzo Ci dziękuję. W zasadzie nie wiem na czym to polega. Do wypieków mam rękę. Obiadami już tak nie zachwycam :( choć zawsze bardzo się staram :P
I znów jestem głodna ;) gdybym mogła zjadłabym go na raz! mniam!
OdpowiedzUsuńPięknie tu u Ciebie, już się zadomawiam i mam nadzieję, że Ty również zajrzysz do mnie:)
blog: fochzprzytupem.blogspot.com
facebook: www.facebook.com/pages/FOCH-z-przytupem/727676660654507
instagram: instagram.com/fochzprzytupem
Jest bardzo słodki :) Więc całego nie polecam :)
Usuń