Koktajl szpinakowo-bananowy
Uwielbiam wszelkiego rodzaju koktajle. Do tej pory robiłam je tylko z owoców, a przecież to warzywa są dla nas bardziej wartościowe i zdrowe. Postawiłam więc to zmienić. Zaczęłam od szpinaku. Choć muszę się Wam przyznać, że w mojej diecie zagościł dopiero 5 lat temu. Jak to możliwe? Ano możliwe. Zaczęło się od tego, że gdy byłam bardzo malutka mojej świętej pamięci dziadziuś wmówił mi, że gdy będę jadła szpinak, urośnie mi futerko, jak króliczkom. Uwierzyłam. Ale miałam 3 latka! A potem za każdym razem, gdy próbowałam nie smakował mi, aż koleżanka dała mi przepis na pastę ze szpinakiem. I tak się w nim zakochałam.
Oto moja propozycja pysznego, zdrowego i odżywczego drugiego śniadania. Idealne dla ciężarówek i karmiących, ale również dla sportowców, czy każdego, kto lubi zdrowo zjeść.
Składniki:
4 garście świeżego szpinaku (baby spinach)
2 banany
pół szklanki soku jabłkowego
400 ml jogurtu naturalny
orzechy włoskie
pestki dyni
Przygotowanie to żadna filozofia. Wrzucamy do miksera i gotowe. Oczywiście proporcje możecie zmieniać wedle własnych upodobań i bawić się smakiem. My takie rzeczy zimą uwielbiamy :)
A tu znajdziecie przepis na owocowy smoothie KLIK
Smacznego!
M.
10 komentarze
Mhmm, wyglada pysznie:) jaki masz blender? moj nie daje sobie rady z liscmi wszelkimi:(
OdpowiedzUsuń:*:*:*
M
Kochana ja mam taki blender stojący Elektroluxa, nie taki do zup, tylko taki duży, szklany wraz z kruszarką do lodu :)) Sprawdza się znakomicie :)
Usuńczyli kielichowy? o takim właśnie marzę...:)
UsuńEeeee chyba tak :) Nie wiem, nie znam się :) Ale chyba tak :))
UsuńTeż wyprosiłam kiedyś od rodziców na urodziny :) jeszcze jak z nimi mieszkałam :) Mój posag :) Nic nie miałam na nowe mieszkanie prócz blendera :P
mnie zainteresowała pasta szpinakowa jak będziesz miała chwilkę podeślij chętnie wypróbuje bo kocham szpinak.
OdpowiedzUsuńOj, ale mam nadzieję, że nie wprowadziłam w błąd. W moim mniemaniu pasta to makaron :) Czyli pasta to kluchy z sosem. W tym przypadku szpinakowym :) Nadal zainteresowana?? Mogę podać przepis - jest nieprawdopodobnie prosty, szybki i pyszny - dzięki niemu zaczęłam jeść szpinak :)
UsuńPyyyszny. Jestem matką karmiącą i powiem Ci, że orzechów bałabym się jeść, nad pestkami dyni też jeszcze bym się zastanowiła ;) Koktajl same witaminki i ma piękny kolor!
OdpowiedzUsuńKochana też jestem matka karmiąca :) Orzeszków wrzucam dosłownie kilka. A do diety warto wprowadzić, ale w bardzo małych ilościach. Zacząć od jednego :) A pestki dyni na spokojnie - albo słonecznika :) ja mam nadal opory przed miodem, ale też w małych ilościach oka - jak próbujesz, to jedną rzecz na raz- jeśli w ciągu 4 h nic się nie dzieje małe jest bezpieczne :)
UsuńO, tego nie wiedziałam, że 4h, a ostatnio zastanawiałam się nad tym po jakim czasie to co ja zjem trafia z pokarmem do małej:) pozdrawiam :*:*
UsuńTak mi powiedziała nasza położna środowiskowa :) Masz o tyle łatwiej, że urodziłaś zimą - nie kuszą Cię truskawki, maliny i inne alergenne pyszności :P
UsuńA szpinak po porodzie Ci się przyda :) Orzechy możesz pominąć rzecz jasna :) i zrobić tylko szpinak z bananem, sokiem i jogurtem. Ostatnio dodałam jeszcze kiwi :) Ale Tobie póki co cytrusów nie polecam.