Z biblioteczki Majeczki: Księga Dźwięków
Maja jest na etapie, gdy dziecko lubi wszystko gnieść i drzeć, dlatego nasze ukochane wiersze (o których możecie przeczytać TUTAJ) póki co poszły w odstawkę. Nie czytamy też niestety bajek, bo zwykle to moja walka o to, by Maja nie podarła książki. Zabrałyśmy się więc za małe książeczki obrazkowe, które pozwalają Mai uczyć się nowych słów, nazw i dźwięków. Nasza kochana ciocia Ramona poleciła nam "Księgę Dźwięków" Wydawnictwa Dwie Siostry I jak zawsze był to strzał w dziesiątkę. Które dziecko nie lubi naśladowania różnych odgłosów? A jak mama się przy tym wygłupia, robi śmieszne miny, zmienia głos, gestykuluje, gilgocze i pokazuje zabawa gwarantowana.
Maluszki uwielbiają naśladować.
Tak Maja się nauczyła, że piesek robi hau, hau. Duch robi uuuu!!!! Sowa: uhuuuuu, a mama : buzi, buzi :) Świat jest pełen dźwięków. Ile tu odgłosów zwierząt, ludzi, przedmiotów. I tak nic tylko: bummm, uuuuu, i-aaa, meeeee, sssssss, trutu tu, bzzzzz. Książeczka to po prostu mnóstwo kolorowych, wesołych obrazków z jednej strony i napis co to jest, i jaki dźwięk wydaje z drugiej, ale zapewniam Was, że to wystarczy. Moje dziecko jest zachwycone. Wiem, że u innych też się sprawdza.
Minusem książki jest jej waga - to istna cegła. I o ile z jednej strony to dobrze, bo zajmuje dziecko nieco dłużej niż 5 minut, to niestety bardzo szybko się rozkleja. Ale i tak ją polecamy. Naprawdę pozwala na świetną zabawę. Maja ją uwielbia. Ogląda w ciągu dnia kilkakrotnie. A śmiechu mamy co nie miara.
8 komentarze
Mamy tę samą książeczkę i również polecamy! Henio ją uwielbia!
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że w pierwszej chwili podeszłam do niej sceptycznie :) Nie rozumiałam, co półroczny maluch mógłby z niej zrozumieć... Tymczasem, tak jak mówisz, wygłupy, miny, śmieszne odgłosy przy czytaniu sprawiają, że dziecko jest wniebowzięte!
Wagę ma zaiste słuszną, u nas już kilka razy wylądowała na ziemi i odbiło się to nieco na jej warstwie wizualnej ;)
Ja już się przekonałam, że jak ciocia R. nam coś poleca musi być dobrze :)) Ufamy jej całkowicie :)
UsuńCałuski dla Heniaczka :***
Świetnie wygląda ta książeczka. Poszukam też i kupię, bo na pewno się przyda. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie będzie problemu z dostępem :) Ciężka, gruba, ale fantastyczna zabawa - szkoda, że się rozwala :( ale przy takim ciężarze i sposobie użytkowania dzieci inaczej się nie da :((
UsuńMusze ją mieć dla Małej!
OdpowiedzUsuń:))) Koniecznie :)))
UsuńDziękuję za polecenie! Brzmi super.
OdpowiedzUsuńAleż proszę bardzo - piszę tylko o takich rzeczach, które u Nas naprawdę okazały się hitem - tym bardziej, że rynek zalany jest mnóstwem dziwnych, niepotrzebnych rzeczy.
UsuńMiłego dnia!