Prosta droga do wywołania uśmiechu na twarzach bliskich
Lubicie sprawiać innym przyjemność? Ja uwielbiam. Są takie drobne rzeczy, które wcale dużo nas nie kosztują, a efekt jest gwarantowany. Jeśli więc mnie zapytacie jaka jest prosta droga do wywołania uśmiechu na twarzach bliskich, to odpowiem - wyślij im pocztówkę z wakacji. Proste prawda? Musicie przyznać, że to miłe, gdy w stosie reklam i rachunków w skrzynce pocztowej odnajdziecie pocztówkę z cudnym widoczkiem, i ciepłym, pozytywnym słowem na odwrocie. Stanowi to miłą odmianę i oderwanie od codzienności. Zwłaszcza, gdy należycie do osób, które potrafią cieszyć się cudzym szczęściem.
Kartki aż takie drogie nie są, w przeciwieństwie do znaczków, ale uważam, że zdecydowanie warto poświęcić część wakacyjnego budżetu. To szalenie miłe, gdy ktoś pomimo że jest daleko, pomimo że ma wolne od wszystkiego i powinien zapomnieć o bożym świecie zada sobie trud tylko po to, by sprawić Ci przyjemność i przesłać nieco pozytywnej energii.
Mam wszystkie kartki, jakie kiedykolwiek do mnie wysłano. Schowane w pudełku. Miło po latach znów je obejrzeć, przeczytać. Tak wiele się zmieniło. Z niektórymi nie mam już kontaktu, niektórzy zmienili osoby towarzyszące na wakacjach, inni niezmiennie odwiedzają te same miejsca.
Kartki kryją w sobie magię wakacji, są namacalnym dowodem szczęścia, luzu i miłości do drugiej osoby. Potrafią poprawić humor, wzbudzić uśmiech, obudzić emocje. Wiele ludzi to krytykuje. Twierdzą, że tylko poczta na tym zarabia, że lepiej wysłać sms. Ale to takie bezosobowe. I na odwal się? Nie uważacie? Może jestem przedpotopowa. Może staroświecka, ale ja lubię ten zwyczaj. Bardzo lubię i wysyłać, i otrzymywać pocztówki.Wszystkie wieszamy na lodówce, by przypominały nam o bliskich. Zresztą nie tylko pocztówki z wakacji uwielbiam. Kartki urodzinowe i bożonarodzeniowe również :) W ubiegłym roku zapoczątkowaliśmy własną tradycję wysyłania pocztówek. Robimy je z rodzinnego zdjęcia z Mają i rozsyłamy najbliższym - to tak, jakbyśmy osobiście złożyli im wigilijne życzenia.
A Wy wysyłacie pocztówki? A dostawać lubicie?
42 komentarze
Właśnie spisuję adresy :D
OdpowiedzUsuńAsia w Ciebie kochana nigdy nie zwątpię :) Gdzie się wybieracie??
UsuńU mnie zakorzenił to staromodny tata: prawie się obraża, gdy mu nie przyślę kartki z wyjazdu ;)
OdpowiedzUsuńI słusznie :) Ja też się obrażam :) Wszystkim znajomym przed wyjazdem przypominam :) zwłaszcza, gdy jadą gdzieś daleko :)
UsuńJeju, jak ja dawno nie wysyłałam pocztówek! Pamiętam czasy podstawówek kiedy jechało się na kolonie i pierwszego dnia wszyscy szli i wysyłali pocztówki, aby przed powrotem do domu każdy je dostał (a wiadomo jak to jest z ta pocztą...) :D
OdpowiedzUsuńOj wcale tak źle nie jest. Z Polski kartki idą bardzo szybko. Gorzej z zagranicy :( Kilka kartek z Turcji nam zginęło np. Znajomi nam nie wierzą, że wysłaliśmy :)
Usuńzawsze wysyłam najbliższym z wakacji, bo sprawiają wielką radość. Lubię też sama dostawać- to znak, że ktoś pamiętał i zadał sobie chociaż odrobinę więcej trudu niż wysłanie smsa;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :) To jest szalenie miłe. A potem codziennie rano poprawiają mi humor uśmiechając się do mnie z lodówki :)
UsuńUwielbiam wysylac i dostawac. Taka drobnostka a tak cieszy ;))
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Wiele wysiłku to nie kosztuje prawda? Nawet jak zapomni się adresu wysyła się szybki sms z prośbą - a znajomy potem codziennie zagląda do skrzynki, czy już jest kartka :) Cudne uczucie :)
UsuńBardzo dawno nie wysyłałam pocztówek... Dzięki za przypomnienie! :) W sierpniu jedziemy na wakacje (prawdopodobnie), mam nadzieję, że nie zapomnimy o kartkach, przynajmniej dla dziadków, bo oni się z tego najbardziej cieszą. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto kontynuować takie tradycje. Pamiątki z wakacji zwykle kupuje się tandetne, potem nie wiadomo co z tym zrobić, a karteczka i ucieszy oko i duszę :)
UsuńRodzice i dziadkowie to pierwsza kolejność :)
Wysylanie kartek to swietna sprawa, bardzo lubie je kupowac i wysylac, choc musze przyznac, ze zdarza mi sie zapomniec, tzn kartki kupie, ale potem zapominam o ich wyslaniu ;)
OdpowiedzUsuńHehheeh, zawsze możesz wręczyć po powrocie, albo wrzucić znajomym do skrzynki :)
UsuńJa też uwielbiam kartki, chyba nawet już to pisałam ;) najlepszym prezentem urodzinowym dla mnie jest kartka z własnoręcznie napisanymi życzeniami, też widocznie jestem przedpotopowa bo życzenia na fejsie, nawet najbardziej wymyślne, to nie to samo i również mam specjalne pudełko na pocztówkowe pamiątki. Wśród mojej paczki przyjaciół mamy taki zwyczaj, że zawsze, gdy jesteśmy w podróży wysyłamy sobie pocztówki no chyba, że jest to bardzo krótka wycieczka, wtedy je przywozimy i wręczamy osobiście :)
OdpowiedzUsuńOj tak urodzinowe kartki są super. Mam ciocię w Anglii, która zawsze wysyła kartki: na Boże Narodzenie, urodziny, nowe mieszkanie, z okazji narodzin dziecka. W Anglii to ponoć jest normą i wręcz etykietą. Kartki urodzinowe faktycznie coraz rzadziej kupuję, ale z mężem mamy tradycję na Walentynki i rocznicę ślubu. Jak nie ma kartki to się obrażam :P
UsuńPamiętam,jak z utęsknieniem czekałam na kartki od koleżanek,które były na koloniach. Codzienne zerkanie do skrzynki i oczekiwanie na karteczkę.. oj miłe to wspomnienia..
OdpowiedzUsuńMuszę z przykrością przyznać,że wysyłam nadal,ale nie należy to do moich ulubionych zajęć na urlopie. Nigdy nie wiem,co napisać i mam wrażenie,że to miejsce na kartce po lewej stronie coraz to większe robią, a u mnie pomysłów coraz mniej.. kupuję kartki juz pierwszego dnia i wysyłam od razu, żeby mieć już z głowy.
Wyslij mi proszę twój adres mailem, to z chęcią wyślę ci pocztóweczkę.
Całuję!
Też miałam kiedyś problem z tym, co napisać na odwrocie. Czasem wysyłam rymowanki, czasem po prostu opisuję jak jest. Tak jakbym pisała mesa :) I wychodzą coraz dłuższe :) Najciężej idzie mi z kartkami do dziadków :)
UsuńOjej serio?? Bardzo chętnie :)))))
Kocham pocztówki!
OdpowiedzUsuńTeż ma całe ich pudło :) I starych listów, które się kiedyś pisało zamiast maili.
Zawsze wysyłam pocztówki z wakacji i na Boże Narodzenie, i zawsze wszyscy się im dziwią, czego naprawdę nie potrafię zrozumieć ;)
Oj tak, tak. Też mam całe wielkie pudło listów :) Uwielbiam je!
UsuńTeż nie rozumiem dlaczego to tak dziwi :) Kartek wysyłam coraz mniej, tylko do najbliższych :)
Ja regularnie dostaję pocztówki od mojej przyjaciółki. Na co dzień ze sobą wymieniamy maile, ale gdy Ilona gdzieś wyjeżdża, wówczas wysyła mi kartki z różnych zakątków świata. To bardzo miłe, że pamięta o mnie. :) :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że jak byłam na swoich pierwszych koloniach, nie miałam pojęcia o tym, jak wysłać pocztówkę. Więc nakleiłam znaczek na pocztówkę, włożyłam ją w kopertę, nakleiłam znaczek na kopertę, napisałam adres i wysłałam. A rodzice śmiali się ze mnie, że pocztówki się w kopertę nie wkłada :D
Oj jakie to wspaniałe :) Z pewnością miłe to uczucie, gdy znajdujesz kolejną w skrzynce prawda?.
UsuńKurcze wszyscy wspominacie kolonie :( A ja na kolonie nie jeździłam :( Moje koleżanki chyba też nie - bo kartki wysyłaliśmy sobie dopiero w liceum :)
hehhehe - człowiek uczy się na błędach. Moi rodzice ciągle opowiadają, jak gotowałam pierwszy raz ziemniaki i zamiast je odcedzić, wyjmowałam widelcem :P
Na koloniach byłam, ale na wycieczkach zagranicznych (czy nawet w Polsce) z mężem już nie :/ Prawdę mówiąc my na żadnej wycieczce nie byliśmy. :/ Także tu nie mamy czym się popisać..
UsuńEch. A swoją drogą, dziś dostałam list od siostry. Mega zaskoczenie!!
cudny tekst-przypominajka przed wakacjami :)
OdpowiedzUsuńdla mnie pocztówki mają taką magię przeszłości- wyjazdy z rodzicami i wysyłanie pocztówek do koleżanek z klasy, pocztówki wypisywane na plaży, pocztówki z kolonii- to taki mały gest, drobiazg, a potrafi sprawić mega przyjemność :)
Dziękuję. Miło jest usłyszeć, że tekst się podoba, że coś w wasze życie wprowadza :)
UsuńCiepło pozdrawiam i życzę lodówki pełnej pocztówek!
Wypisywane na plaży! O tak! Uwieeelbiam :) W tym roku wysyłaliśmy z synkiem i w jego imieniu. Co prawda sam ich nie wypisał, ale chętnie się nimi bawił :)
Usuń:) Zastosowałyśmy ten sam trik wysyłając kartki z Lanzarote :) ale kurcze - wciąż nie doszły :( a wysłaliśmy 10 szt. :(
UsuńPozdrawiam Was kochana serdecznie!
No i czekam na zdjęcia z plaży :)
Osobny wątek stanowi sztuka znalezienia znaczków i poczty w małych miejscowościach nad polskim morzem przed sezonem!
UsuńTrzymamy kciuki, żeby Wasze widokówki doszły przed kolejnymi wakacjami!!! ;)
I również gorrrąco pozdrawiamy!
Hahahha no tak, masz rację :) Ale zawsze są jakieś skrzynki, a znaczki często są już sprzedawane razem z kartkami- tylko trzeba zapytać :) Często można dostać też w kiosku :)
Usuń:)
Dawno nie wysyłałam. Musze sie poprawić. Uwielbiam dostawać pocztówki!
OdpowiedzUsuńNo a niestety prawidłowość jest prosta - przestajesz wysyłać- przestajesz dostawać :p
UsuńA znasz postcrossing.com? To strona poświęcona wysyłaniu kartek pocztowych. Losujesz adres i wysyłasz, a wtedy twój zostanie komuś przydzielony i też otrzymujesz pocztówkę. Oczywiście od ludzi z całego świata. Brałam w tym udział przez kilka miesięcy, ale potem musiałam zacząć oszczędzać i przestałam, bo dla licealistki to znaczki międzynarodowe + kartki (zawsze wybierałam takie ładniejsze) trochę kosztowały. Ale do tej pory trzymam wszystkie kartki, które dostałam (oczywiście razem z tymi od znajomych)
OdpowiedzUsuń:*:*:*
M
Nie nigdy nie słyszałam. Ciekawe. Myślisz, że to jeszcze funkcjonuje? Ja chyba jednak wolę od znajomych dostać :) A że moi jeżdżą po świecie to są i z USA, RPA i Malezji. Jak ktoś dalej wyjeżdża zawsze proszę o karteczkę :)
UsuńNo niestety koszty znaczków są bardzo, bardzo drogie. Ale teraz jest możliwość wysyłania pocztówki z telefonu. Znajomi zrobili sobie zdjęcie, wpisali tekst - wysłali do Centrali sieci, a ta wydrukowała zdjęcie, z tekstem na odwrocie i dostaliśmy pocztówkę. Zapłacili chyba jak za sms, ale nie mam pojęcia co to była za aplikacja :) Fajna sprawa bo oprócz widoku na zdjęciu byli znajomi :) uśmiechający się właśnie do Nas :)
Tak, tak, istnieje cały czas. Ech, tyle fajnych aplikacji jest dostępnych, a ja nie mam smartfona! (ale co tam, na codzień mi go nie brakuje;)
UsuńDawno żadnej nie dostałem, a to rzeczywiście fajny sposób na wywołanie pozytywnych emocji :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałam sobie że w domu rodzinnym zostawiłam takie pudelko z kartkami, muszę przypomnieć mamie, żeby mi je odnalazła i zabieram ze sobą przy najbliższej wizycie!
OdpowiedzUsuńNo, fajna sprawa, takie wspominki :) Ja właśnie znalazłam pudło pełne moim pamiętników z podstawówki :) Ale jaja :) Hehehhe
Usuńja o tym nigdy nie zapominam,z każdej podróży (a podróżujemy sporo) wysyłam kartki do rodziców,babci,znajomych. nigdy nie mam problemów,co napisać,ba,opisuję zawsze swoje wrażenia z danego kraju,unikając jak ognia standardowego "serdeczne pozdr. z xxx przesyła yyy". po powrocie z urlopu zawsze dostaję telefony,że powinnam zarabiać jako pisarka,a moje niestandardowe kartki każdemu zapadają w pamięć :) bardzo to miłe - i dla mnie,i dla adresatów :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie :) To może i my kiedyś dostaniemy od ciebie poemacik :)
UsuńTakie kartki są najfajniejsze i najmilsze pod słońce, bo dajesz coś od siebie! Cudnie! Tak trzymaj!
Wysłałam kilka pocztówek z ostatnich wakacji bo to przyjemny akcent. Sama lubię je otrzymywać!
OdpowiedzUsuńTeż lubię wysyłać pocztówki i je otrzymywać :) Co prawda nie mam już tych starych pocztówek, które kiedyś dostałam, bo zaginęły w trakcie przeprowadzek. Ale zaczynam kolekcję od nowa :)
OdpowiedzUsuńOhhh nie wiem, co w tym jest, ale człowiek bardzo się przywiązuje do takich pierdółek prawda? Potem przy zaginięciu się nieco tęskni i jest żal :)
UsuńŻyczę owocnego kolekcjonowania :( Niestety coraz mniej osób wysyła karteczki :(